W Złotoustym niesamowicie podoba mi się to, jak w miarę postępu kampanii gracz kreujący tytułowego artystę zdobywa coraz to większy i większy wpływ na narrację. Dobrym rozwiązaniem jest także to, że reguły gry pozwalają ustalić, o czym będą poszczególne sesje - dzięki temu można stworzyć dokładnie taką opowieść, jaką oboje graczy uzna za ważną i ciekawą. Poza tym podręcznik jest elegancko złożony, a ilustracje z domeny publicznej dobrze użyte. Nie jest to gra dla każdego, ale wydaje mi się, że warto ją poznać choćby jako ciekawostkę - nie zajmie wiele czasu. Trochę obszerniej opisałem swoje wrażenia tutaj: https://planplot.wordpress.com/2016/04/30/zlotousty-kilka-slow-o-grze/
|